Pomyślałam, że wieczór panieński w Spa idealnie wpasuje się w jej potrzeby i upodobania. Będzie miała czas na odpoczynek, wyłączy wreszcie tę komórkę, w samym szlafroku też nam z tego Spa nie ucieknie, bo jej się przypomni, że coś ma do zrobienia. Zabiegi kosmetyczne i masaże też jej się przydadzą przed ślubem. Dawno nie miałyśmy okazji pogadać w takim babskim gronie. Kiedyś starałyśmy się wspólnie wychodzić jeszcze razem z czterema koleżankami, ale teraz każda z nas żyje na tak wysokich obrotach, że trudno zgrać grafiki. Ale teraz nie było wyboru: Spa znalezione (wpisałam w Google.pl „Spa Poznań” i wyskoczyło mi trochę ofert – wybrałam to, które w pracy wykorzystuje renomowane kosmetyki takie jak eximia i pevonia botanica. Balsamem z drogerii to ja się mogę sama w domu posmarować), zabiegi kosmetyczne wybrane (zdecydowałam się na coś co jest naprawdę relaksujące, pachnące maseczki i odprężające masaże, żadnego bolesnego oczyszczania twarzy czy depilacji gorącym woskiem).
Jak wyglądał wieczór panieński w spa? Był wspaniały! Kąpiele w pachnącej piane, naturalne peelingi na całym ciele, zabiegi kosmetyczne z elementami aromatoterapii – dzika róża, prowansalska lawenda, magnolia czy wanilia – uwielbiam te zapachy! Miałyśmy czas, by pożartować, porozmawiać, zrelaksować się, spędzić czas w doborowym towarzystwie. Panna młoda skarżyła się wcześniej na bóle spiętych mięśni – masaże, które zaaplikowano jej w Spa, skutecznie rozwiązały ten problem.
Dowiedziałyśmy się też jakie są potrzeby naszej skóry i na jakie zabiegi kosmetyczne powinnyśmy się zdecydować, bo są najkorzystniejsze dla naszej cery. Wiem, ze przydałyby mi się zabiegi wyszczuplające, ale na szczęście kosmetyczka mi ich nie zaproponowała – przynajmniej nie w towarzystwie moich koleżanek. W końcu tego dnia chciałyśmy się odprężyć w Spa, a nie dokarmić nasze kompleksy z powodu fałdek tu i tam. Z czystym sumieniem mogę polecić organizowanie wieczoru panieńskiego w Spa.
Komentarze: