Poprzez „podpowiadanie, mówienie na głos” uczymy się najszybciej. Każdy z nas zapewne do dziś pamięta wierszyk o sposobie wiązania sznurówek „ Były sobie dwie myszki Miki i Piki. Miały długie ogonki. Jedna myszka weszła do norki. Druga ją zamknęła. Jedna wystawiła uszko. Druga ja okrążyła i wystawiła swoje. Przyszedł kot, złapał myszki za uszy i wyciągnął z norki „. Ale jak się okazuje, poprzez „ podpowiadanie, mówienie do siebie” uczą się nie tylko najmłodsi, ale również i dorośli.
Eksperyment był przeprowadzony na grupie dorosłych, którym pokazano 20 zdjęć różnych obiektów, towarów, usług. Na fotografiach znaleźć można było m.in., słoik z masłem orzechowym, kostkę masła w lodówce i jeszcze wiele innych asortymentów. Eksperyment składał się z dwóch etapów. W pierwszym etapie poproszono uczestników o przyjrzenie się produktom, a następni o ich jak najszybsze znalezienie. W drugim etapie uczestnicy zostali odpowiednio poinstruowani, a mianowicie nakazano im, aby w procesie zapamiętywania wymawiali nazwy produktów na głos. A następnie podano im nazwę danego produktu i poproszono o jego odnalezienie. Jak można się łatwo domyśleć w drugim etapie proces poszukiwań był znacznie sprawniejszy, szybszy, aniżeli w pierwszym.
Takim oto sposobem naukowcy doszli do następujących konkluzji. Po pierwsze, poprzez mówienie na głos nazwy danego przedmiotu można szybko zapamiętać jego położenie. Po drugie, wymawianie nazw na głos jest pomocne dla funkcji poznawczych i owa teoria odnosi się nie tylko do dzieci, ale również i do osób starszych. Rezultaty swoich badań naukowcy opublikowali w Quarterly Journal of Experimental Psychology.
Komentarze: